Translate

czwartek, 2 maja 2013

Harry prolog cz.7

Hej. Niewielu z was czyta tego prologa, nad czym trochę ubolewam. Bo chyba jest fajny nie ??? Dobra mniejsza. Więc proszę o komenty tych co czytają :> Mam nadzieję że ta część się wam spodoba.



* Oczami Mikołaja *
       
             O mało nie wybuchłem śmiechem widząc wyraz twarzy jednego z tych chłopaków. Wyglądał dosłownie jak by dostał czymś po twarzy.
- Miło mi was poznać - powiedziałem lekko rozbawionym tonem. Zauważyłem zmierzającego w moją stronę Liama.
- Kopę lat co ??? - zaśmieliśmy się, przybijając piątkę.
- Lat ??? Liam minęły zaledwie 2 tygodnie.
- Znacie się ??? - nasze rozbawienie przerwał jeden z chłopaków, równy ze mną, no może troszkę niższy, brązowe włosy postawiona do góry.
- Tak Lou, znamy - uśmiechną się - Poznałem Mikołaja dzięki Dan.
- Ta właśnie dzięki mnie - podeszła do nas - Cześć Miki - przytuliła mnie.
- Witaj śliczna - zaśmieliśmy się.
- Gdzie zgubiłeś Meg ??? - Usłyszałem głos siostry, przypominając sobie po co tak naprawdę tutaj przyszłam.
- Meg prosiła żebym coś od ciebie odebrał dla niej. Podobno wiesz o co chodzi. - zastanawiała się chwilę po czym zniknęła z drzwiami prowadzącymi do garderoby. Wróciła z średniej wielkości pudłem.
- To to, tylko uważaj .... - Chwyciłem za karton, był nico ciężki.
- Przynajmniej mogę wiedzieć co to ?? - uśmiechnąłem się miło w jej stronę.
- Ciekawość pierwszy stopień do piekła ... Meg ci na pewno potem powie - zaśmiała się.
- Ok ok ... Liam możemy pogadać - zwróciłem się do stającego obok chłopaka.
- Spoko - Pocałował Dan, po czym razem podążyliśmy w stronę wyjścia.
- Ty co to za koleś w loczkach ??? - zaśmiałem się chowając pudło do samochodu.
- Chodzi ci o Harrego ??? - Pomógł mi zamknąć bagażnik.
- No o tego w loczkach - oparłem się o tył samochodu, wyciągając z kieszeni papierosa i zapalniczkę. Od jakiś 2 dni korzystam z tego świństwa.
- To Harry - Staną obok. Podpaliłem końcówkę papierosa, delektując się zapachem tytoniu.
- Jak zwał tak zwał
- A skąd ta ciekawość  ... - uśmiechną się wyrywając mi fajkę z rąk, rzucił ją na ziemie i zdeptał.
- Ej ! - Spojrzałem na niego, spod przeciwsłonecznych okularów.
- Nigdy nie paliłeś ... więc i teraz tego nie rób ... - Powiedział dość poważnym tonem.
- Liam skarbie nie zapomniałeś o czymś ??? - zaśmiałem się.
- Wiesz kochanie chyba nie .... - zadrwił.
- Jestem od ciebie starszy o 5 lat ....
- Powiadasz ??? Nie zauważyłem - popatrzył na stojący obok nas czarny samochód.
- Ok .... Wracając do tego ... Jak mu tam ... - zastanowiłem się chwilę.
- Harrego ... - burkną pod nosem.
- O tak Harrego ... Dzięki ... To on buja się w mojej siostrze czy co ??? Jak podeszliśmy do was wyglądał tak jak by miał zaraz rzucić mi się na szyje i udusić.
- Wiesz .... - przerwałem mu.
- Natomiast jak Is powiedziała że jestem jej bratem wyglądał tak jak by ktoś dał mu w pysk. Byłem młody .... Co ja pieprze jestem młody i raczej wiem co takie zachowanie oznacza ....
- Ines nic ci nie mówiła ??? - Dotychczas goszczący na mojej twarzy uśmiech znikną.
- Niby o czym ???
- Wszystko zaczęło się od sesji Dan, jakieś tydzień ......



* Oczami Harrego *

Liam długo nie wracał, przez co Dan powoli zaczęła się już martwić.
- Danielle skarbie spokojnie, zaraz przyjdzie..... Znasz Mikołaja pewnie go zagadał - Is siadła obok Dan. Podeszłam w ich stronę.
- Is ma rację nie martw się ... - Przesłałem miły uśmiech Ines.
- Właśnie nie ma powodu do obaw. - Odwzajemniła gest. Przyznam że jak usłyszałem że ten koleś to tylko i jedynie jej brat to był .... po prostu szok .... Nie są do siebie aż tak podobni więc nigdy nie przyszła by mi to do głowy.
- Muszę na chwilę do łazienki ... Wybaczycie ??? - uśmiechnęła się wstając z skórzanej sofy.
- Wybaczymy - Ines zaśmiała się. Usiadłem obok niej.
- Chciałbym cię przeprosić za to co się stało tydzień temu .... - zacząłem nieśmiało.
- Nie masz za co przepraszać ...
- No chyba raczej mam ...
- Wiesz chyba ... chyba raczej nie ... - droczyła się za mną.
- Skoro tak uważasz ... - zaśmiałem się lekko.
- Mam tylko pytanie ....
- Hym ?
- Wtedy w klubie ... Pamiętasz ???
- Yhym ....
- Byłeś .... - przerwałem jej.
- Zdenerwowany ??? Tak wiem. Nie zbyt miły dzień. Spór z Modest po prostu szkoda gadać. Spojrzałem na nią nasze spojrzenia się spotkały się. Is przegryzła dolną wargę.
- Dziś spędzisz tu 4 godziny .... Może też dojść do jakiś sporów. - zaśmiała się.
- Z tobą nie sądzę ....
- Flirtujesz ??? - zapytała śmiejąc się.
- Powiedzmy ...
- Ok już jestem możemy zaczynać - Usłyszałam głos Payna.
- No nareszcie - Odezwał się Niall wstając z jednego z krzeseł.
- O stańcie tam - Wskazała na miejsce gdzie znajdowało białe tło na którym stały dwa fotele.


* Oczami Ines *

           Wybrałam jeden z 3 aparatów, stanęłam na przeciwko chłopaków przyjaźnie się uśmiechając do każdego. Podeszłam w ich stronę.
- Dwójka siada na fotelach, trójka natomiast staje za nimi - Chłopcy posłusznie wykonali moje polecenie. - Harry rozchyl trochę nogi .... i oprzyj na nich łokcie - Zrobił tak jak powiedziałam - Jeszcze złap się za ręce ... Yhym dobra jest ok ... Niall zrób tak samo ... - Zwróciłam się do siedzącego obok chłopaka.
- Natomiast tył ... hym .... Stańcie obok siebie, tak jakbyście ze sobą rozmawiali. Tylko pod żadnym pozorem nie parzcie się w obiektyw - Porozumiewawczo przytaknęli. Stanęłam jakieś 3 metry od nich. Przystawiłam aparat do oka i przycisnęłam przycisk, po sali rozszedł się błysk.
- Harry i Niall niech wasze spojrzenie będzie taki zachęcające .... sexy - Wszyscy się zaśmieliśmy. Po godzinie nieustannego robienia zdjęć oderwałam się od aparatu.
- Katy zawołaj modelki - Krzyknęłam do pomocnicy, po chwili obok chłopaków stało 6 ślicznych dziewcząt ubranych w małe czarne. Wśród nich była też i Danielle.
- Kobietki robicie to co wam mówiłam przed przyjściem chłopaków - Puściłam im oczko, wszystkie uśmiechnęły się. W mgnieniu oka stały już na wyznaczonych przeze mnie wcześniej miejscach. Jedna z   nich siadła obok Hazzy druga obok Nialla, Dan koło Liama natomiast kolejne 3 stały obok Zayna i Lou. Ponownie przyłożyłam aparat do oka i cyknęłam parę zdjęć.
- Ok Harry a teraz pocałuj Emme - wskazałam na modelkę obok niego. Spojrzał prawie się śmiejąc .
- Co ?!






Czytasz = Komentujesz <3 



2 komentarze:

  1. super :) a kiedy dodasz kolejną część?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahaha, wyobrażam sobie minę Hazzy, kiedy Ines powiedziała mu, żeby pocałował modelkę. Tego bym nie przewidziała :D

    Bombowofantastycznocudy imagin <3
    (AUTOMATYCZNY POPRAWIACZU, ODWAL SIĘ!)

    I tyle, oprócz tego, że zapraszam na mojego bloga z imaginami ^^

    http://believe-in-1d-imaginy.blogspot.com/

    Narka *.* // Ettie.

    OdpowiedzUsuń

Każdy ślad zostawiony przez ciebie w formie komentarza, zawsze wywołuje na mojej twarzy uśmiech :)

Kocham was! <3