Translate

środa, 31 lipca 2013

Imaginy z gifami 71

Siem! Dziś czas na Nialla uhu Mój misiek dziś w roli głównej. Ostatnio miałam wspaniały sen o nim. Po prostu od tego czasu jestem cały czas w skowronkach :> Chciała bym podziękować wszystkim dziewczynom za miłe słowa na asku i fb. Naprawdę się tego nie spodziewałam :> Jesteście poprostu fenomenalni. :D No dobra nie zadręczam was już moim gadaniem.



1# Niall wychodzi do pracy.
Ty : Nareszcie ...



2# Za kulisami.
Ty : Hej Niall <3
Niall :



3# Idziesz z Niallem i waszym dzieckiem na zakupy.
Dziecko:

Ty : Skarbie już starczy ...
Dziecko: Taaatoo
Niall : Bierz śmiało ...
Dziecko :

Ty : Ja już w tym związku chyba nie mam nic do powiedzenia ...
Niall : Też cię kocham



4# Ty : Znowu pada ... < wyglądasz przez okno >
Niall : To może byśmy ...

Ty : Nie mam humoru ...
Niall : Ok ... Jak sobie chcesz ...

Ty : Mógłbyś przynajmniej mnie przytulić ... Zimno jest ...
Niall : To chodź tu ...



5# Podczas koncertu rzucasz na scenę karteczkę a w niej " Jesteś cudownym idolem. Nauczyłeś mnie wielu rzeczy .... < nr. telefonu + miejsce na sali > "
Niall :



6# Niall :

Ty : Jestem zazdrosna ...
Niall : O co ???
Ty : O to ....
Niall : Upssss


7# W wywiadzie Niall niechcący wyjawia jeden mały sekret o tobie. Nagle.
Niall : Stop wrócić ja nic takiego nie mówiłem



8# Nagrywasz filmik.
Ty : Niall skarbie uśmiech ...
Niall :



9# Niall idzie z tb na randkę.
Zayn : Czekaj ... czekaj .... Jesteś gotowy ...



10# Ktoś Jesteś taki słodki ...
Niall : Wiem dużo osób mi to mówi ...




Troszeczkę nie mam weny a dużo osób prosiło więc wyszło co wyszło :< Skoro jesteśmy już w temacie Horana to mam dla was zdjęcie Theo .... Jest taki słodziutki że omg i jaką ma czuprynkę awwwww zakochałam się w nowym Horanie





A tak na marginesie. Harry serio ???

Imagin z Niallem cz.9

Witam! Wiecie co ?? Chyba zajmę się pisaniem kryminałów .... Hehe nie no spoko nie będzie aż tak źle ... Chyba. Zobaczymy jak daleko posunie się moja dziwna wyobraźnia. Dziś ??? Hmmm .... Dość .... Z resztą sami osądźcie. Recenzje pozostawiam w waszych rękach. Miłego czytania. <3




* Oczami Nialla *
- Nie lepiej ich uprzedzić? - ( T.i ) zagadała zapinając pas.
- Znając ich siedzą w domu ... - Odpowiedziałem odpalając silnik.
- Skoro tak uważasz .. - Zachichotała, wyciągając z torby okulary przeciwsłoneczne.
- Jak tylko odbierzemy Julkę, porywam was dwie na lody i do zoo ... - Zaśmiałem się.
- Porywasz? To nie jest raczej zgodne z prawem ..
- Jak dla kogo ...
- To znaczy?
- Jestem Niall Horan mi wszystko wolno ...
- Widzę sodówka uderza do główki ... - Zaczęła się ze mną drażnić.
- Tęskniłem ze tym ...
- Za czym skarbie?
- Za tobą ... - Zamilkliśmy na chwilę. - ( T.i )? - Zacząłem niepewnie.
- Hmm?
- Moi rodzice nadal myślą, że nie jesteśmy razem ... Co ty na to, żeby pojechać do Mullingar? Odpoczniemy ... Mała spędzie trochę czasu z dziadkami ..
- Świetny pomysł tylko kiedy?
- Jutro ...
- Tak szybko?
- Im szybciej tym lepiej ... - Uśmiechnąłem się patrząc na obraz przed sobą. Przez kolejne 10 min rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
- Może ich nie ma ... Mówiłam ci, było zadzwonić! - ( T.i ) zaczynała powoli panikować.
- Na pewno są tylko ... - Kolejny raz nacisnąłem przycisk dzięki czemu dźwięk rozniósł się po domu.
- Tylko?
- Może siedzą na ta.... - Przerwał mi dźwięk klucza przekręcającego w zamku. Drzwi się otworzyły a nam ukazała się postać Liama w samych spodenkach. - A nie mówiłem że są!
- Sorry że tak długo. Siedziałem z chłopakami na tarasie i nic nie słyszałem ... - Wpuścił nas do środka. Spojrzałem na (t.i ) z miną " A nie mówiłem ", na co przewróciła oczami.


* Oczami ( t.i ) * 
- A gdzie Julka? - Zapytałam wchodząc na taras, gdzie spotkałam tylko pół nagiego Louisa i Zayna.
- Dan i Harry zabrali ją do jakiegoś parku zabaw czy coś takiego .. - Do moich uszu dobiegł głos szatyna, który właśnie brał łyk piwa.
- Napijecie się czegoś? - Krzyk Liama rozniósł się po apartamencie.
- Masz herbatę owocową? - Opowiedziałam tym samym. Payne przyszedł na taras.
- Mam ...
- To poproszę ...
- Przy okazji weź dla mnie piwo - Krzykną Horan za odchodzącym w głąb mieszkania chłopakiem. Zmierzyłam go. - No co chyba zasłużyłem ?? - Kiwnęłam głową na tak po czym się uśmiechnęłam. Usłyszałam śmiech Zayna i Lou.
- Zasłużył? Ciekawo jak? - Powiedział przez śmiech Lou.
- Shhhh -  Uciszał go śmiejący się Zayn - Lou, bo się nam chłopak zarumieni - Wybuchł śmiechem.
- Ha-Ha bardzo śmieszne, po prostu boki zrywać ... - Mrukną Niall siadając na jednaj z sof na tarasie. Siadłam obok niego.
- Przegapiłem coś? Słyszałem śmiechy ... - Zapytał wchodzący na taras Liam, z tacą w rękach.
- Nic ciekawego ... - Uśmiechnęłam się w jego stronę. - Jak myślicie o której mniej-więcej mogą wró...
- Mówiłem ci że to był idiotyczny pomysł! -Zauważyłam wchodzących do domu Harrego z Julką i Dan.
- Skąd miałam wiedzieć że ktoś będzie chciał ją porwać!!
- Zamiast fantastycznego dnia o mało nie porwali nam dziecka! Nikt się tego nie spodziewał!! - Poczułam ukłucie w sercu. Upuściłam dotychczas trzymany przeze mnie kubek, przez co rozbił się na malutkie drobinki. Dłonie zrobiły się lodowate a ciało ogarną dreszcz. Oczy wszystkich skierowały się w moją stronę.
- Niall? ( T.i )? Co wy tu? - Przerażona Dan przyglądała się naszej dwójce.
- Kto chciał porwać moje dziecko? - Zaczęłam łamiącym się głosem.
- (T.i ) to nie .. To nie tak ... - Dziewczyna zaczęła się jąkać a jej głos drżeć.
- Kto ?! - Krzyknęłam, czując napływające łzy do oczu.
- Skarbie nie przejmuj się ... W porę zareagowaliśmy ...
- Powiedz kto ?!
- Uspokój się ...
- Błagam powiedz ... - Łzy kreśliły ścieżki po moich policzkach.
- Simon ... - Z rogu pomieszczenia dotarł zachrypnięty głos Harrego. - To znaczy człowiek wynajęty przez niego ...


* Oczami Filipa * 
- Będę wieczorem .. - Powiedziałem miłym głosem uspokajając zdenerwowaną żoną, po czym odłożyłem telefon.
- Załatwiłeś? - Momentalnie zbladłam słysząc męski głos. Przełknąłem głośniej ślinę, odwracając się w stronę wyjścia. W drzwiach stał Simon.
- Załatwiłeś czy nie? - Zapytał już nieco ostrzej, podchodząc bliżej do mojego biurka, na którym oparł ręce.
- Nie ... - Szepnąłem z nadzieją że nie usłyszy. Myliłem się.
- Jak to nie załatwiłeś ?!! - Warkną, przyciągając mnie do siebie za marynarkę, którą trzymał w pięściach.
- Dziecko było pod stałą opieką ... - Odpowiedziałam wyrywając się Cowell'owi.
- To park zabaw a nie przedszkole!!! ... Dziecko czasem spuszczają z oczu !!!
- Co miałem podejść i podać się za jej ojca ?!!
- Przynajmniej to!!! Masz jeszcze dwa dni !! - Warkną wychodząc z pomieszczenia. Usiadłam z powrotem w fotelu. Z kieszeni wyjąłem skrawek papieru. Uśmiechnąłem się, po czym odłożyłem go na bok.


* Oczami Simona *
- Pieprzony bachor!! - Wszedłem do gabinetu, trzaskając drzwiami, które z ogromną siłą obiły się o futrynę.
- Coś się stało panie Cowell? - W mgnieniu oka do pomieszczenia wpadła sekretarka.
- Wszystko jest w porządku ... - Odpowiedziałem próbując opanować złość, która się we mnie gotowała. Jedną ręką zmiotłem połowę rzeczy z biurka na ziemię, robiąc przy tym trochę hałasu. Podszedłem do barku, gdzie nalałam sobie szklankę whisky.
- Jeszcze ci pokarze szczeniaku na co mnie stać - Mruknąłem podnosząc kieliszek ku górze. - Twoje zdrowie




O Jezuuuu zaczynam się siebie bać. Uuuu aż mam ciary :) Komentujcie! Każdy kto może niech napiszę komentarz. Zaskoczcie mnie! Pobijecie 23 komenty??? Myślę że z łatwością ... Dużo osób obserwuję bloga :D Go! Go! 

wtorek, 30 lipca 2013

Imaginy z gifami 70

Hej! Dziś czas na Lou *,* Gify miały być nieco wcześniej. Niestety chyba przeholowałam dzienną dawkę Marsjanków i " troszeczkę " Mi odbiło z rana hehe


1# ty : Lou ściągnij mi z półki w salonie to pudło ze zdjęciami. < krzyczysz z kuchni >
Lou : Ok ...

Wchodzisz do pokoju.
Lou :

Ty : Jak mniemam kazałam ci zdjąć pudło z szafki a nie na nią wchodzić ...
Lou :



2# Lou : Jest karta ... widzisz ją ... czary mary .... karta znika ...

Ty :



3# Lou odbiera cię z pracy.
Ty : Przepraszam że tak długo musiałam jeszcze parę rze......
Lou :



4# Idziesz z chłopakami na Gokarty.
Ty : Lou to nie hula hop ... Nie uda ci się ...
Lou :



5# Wasze dziecko nie chce jeść marchewek. Lou postanawia jednak je do tego nakłonić.
Lou :

Dziecko : I tak nie zjem tego czegoś ....
Lou : Skarbie marchewki to samo zdrowie ... dużo karotenu ... witaminy

Dziecko : Nie!
Lou : W takim razie zero słodyczy

Dziecko : Ok ok jedna tygodniowo wystarczy ??
Lou : Jedna dziennie .....

Dziecko : To nie fair ( fer )
Lou : No i co z tego ...



6# Sprzątasz w rzeczach Lou. Tomlinson wchodzi do pokoju.
Lou : Co ona ci zrobiła Kevin ??? Czemu nie jesteś szary ???

Ty : Ja go tylko z kurzu wytarłam ...
Lou : ......



7# Przed meczem.
Ty : Trzymam za ciebie kciuki skarbie ... Pokaż im na co cię stać < całujesz go >
Lou :

W 15 minucie meczu :



8# Na koncercie Lou patrzy w twoją stronę. Przesyłasz mu całusa.
Lou :



9# Wstajesz rano i idziesz do kuchni gdzie wszyscy już siedzą przy stole.
Lou : Posłodzę ci owsiankę skarbie ...

Ty : ........


10# Budzisz się.
Lou :
Ty : Louu - Mruczysz. 
Louis : Co skarbie ? - Pochyla się nad tobą po czym całuje w ucho. 
Ty : Kocham cię .... 
Lou : Ja ciebie też ... 


TA DAMMMM!!! Komentujcie i piszcie który najlepszy :D Jeśli wszystko pójdzie tak jak będę chciała 9 część opowiadania z Niallem ukaże się jutro wieczorem :* Pa mychy :D 

niedziela, 28 lipca 2013

Imaginy z gifami 69

Siem myszki! Udało mi się znaleźć chwilę więc jestem. Dziś z racji tego że mamy 69 już notkę gifów to imagify są z Harrym i Marcelem :D Miłego czytania


1# Ty : Haaaaarry !!!
Harry :

Ty : Pozmywaj naczynia ...
Harry :



2# Podczas porodu nie wpuszczają Harrego na salę.
Po godzinie.
Pielęgniarka : Gratuluję ma pan ślicznego syna ...
Harry :



3# Niall : Poruszaj ustami tak jak byś całował (t.i) ...
Harry :



4# Na imprezie.
Marcel :

Ty : Jesteś taki słodki ...
Marcel :

Po chwili :
Marcel : Umówisz się ze mną ???
Ty : ....
Marcel : ......
Ty : .....
Marcel : ......

Ty : Z chęcią jutro wieczorem ???
Marcel : ........
Ty : ......
Marcel : O tak!



5# Hazza próbuję się do ciebie dodzwonić.
Harry :

Po 4 sygnałach.
Ty : Hi ...
Harry : ..... Hi!

Ty : Człowieku jest 3 w nocy ...
Harry :



6# Diler : Mogę zaproponować Marsjanki ....
Liam&Hazza : Dawaj ....

2 godziny później :



7# Harry : Zgodziła się!!! ZGODZIŁA SIĘ !!! Idę na randkę !!!



8# Harry :

Ty : Czysty seks ...
Harry : HEHE Kocham cię!



9# Marcel :

Ty : Marcel co się stało??
Marcel : Mój kałkulator się zepsuł!!

Ty : .......


10# Prosisz Harrego o to by powiesił obraz u was w pokoju.
Harry : Podaj mi młotek.
Ty : Ok ... Łap!
Harry :




Życzę wam miłej niedzieli :D A jak macie do mnie jakieś pytania to zadawajcie je śmiało tu : http://ask.fm/aga98787

Możecie też mnie zaprosić do znajomych na fb - https://www.facebook.com/agnieszka.talarek.77
Lub zaobserwować na tt < zawsze daję follow back > - https://twitter.com/aga98787