Translate

sobota, 28 września 2013

Imagin z Niallem cz.14

Sieeeeemanko! Ostatnio było 19 komentarzy :) Kocham to! No dobra Agnieszka nie ekscytuj się tak. :) Po ostatnich horrorach jakie obejrzałam m.in Klątwa Chucki, nie mogłam zasnąć miałam taką faze że misiek obok mnie chce mnie zabić o,0 Ta też teraz tego nie ogarniam. Dobra ale ten blog to nie mój pamiętnik ... Dziś w roli głównej Danielle i Liaś ... Miłego czytania :*


Piosenka : 


* Oczami Liama * 
      Popatrzyłem na odchodzącą w głąb mieszkania zapłakaną Danielle. Jak mogłem być takim idiotą? Czemu wspomniałem o Sophii? Oparłam plecy o zimną ścianę, powoli się po niej zsuwając. Schowałem głowę między kolana. Spędziłem w tej pozycji kolejne kilkanaście minut. Do rzeczywistości przywrócił mnie dzwonek do drzwi a po nim roześmiany głos Louis'a.
- Stary nie uwierzysz ... - Usłyszałem dziwny dźwięk. Chłopak chyba postawił szklaną butelkę na półce. - Liam gdzie cię wcie..... - Przerwała mu Eleanor, stając w wejściu do kuchni
- Tu  jest ... - Szepnęła, analizując to jak wyglądam ... To jak skulony siedzę w kącie pomieszczenia. Louis znalazł się obok niej w mgnieniu oka. Jego usta przybrały dziwną formę ze zdziwienia. Postawił na stole butelkę naszego ulubionego szampana. Spojrzał na dziewczynę znacząco.
- To ja może pójdę do Danielle ... - Uśmiechnęła się znikając z mojego pola widzenia. Lou wyją z szafki 2 kieliszki, w których znalazła się musująca ciecz. Podał mi jeden siadając obok mnie.
- Co się dzieje? - Oparł głowę o ścianę.
- To już nie ma znaczenia. - Powiedziałem biorąc łyk szampana.
- Liam miałem ...
- Przestań! - Przerwałem mu nie chcąc słuchać kolejnych kazań.
- Możesz mi kurwa powiedzieć co się dzieje?! To raczej nie jest normalne że siedzisz skulony w kącie!- Warkną.
- Dowiesz się później! - Wypiłem do końca zawartość kieliszka.
- Wow wow o nie stary dowiem się teraz .. - Spojrzał na mnie.
- Nie ma o czym mówić ... - Chrząknąłem.
- Po tym jak wyglądałeś jak tu wszedłem raczej nie można tego powiedzieć.
- Louis! Błagam cię przestań drążyć temat! - Podniosłem się z podłogi, wychodząc z pomieszczenia. Przymknąłem na chwilę oczy po chwili wpadłam na kogoś.
-  Liam też się za tobą stęskniłem, ale nie tak brutalnie! - Zayn zaśmiał się, klepiąc lekko mój policzek.
- Już jesteście? - Spojrzałem na wchodzących do środka przyjaciół.
- No jesteśmy ... - Odezwał się Niall wchodząc od razu do salonu.
- Gdzie Danielle? - (T.i) rozejrzała się.
- Chyba na górze...
- Cześć wszystkim ... - Louis wyłonił się zza futryny z otwartą butelką szampana.
- Mam nadzieje, że Dani przygotowała coś dobrego na kolacje. Jestem strasznie głodny! - Krzykną Niall z salonu.
- Jezu kurczak! - Jak poparzony wpadłam do kuchni. Na szczęście mięso nie spaliło się aż tak bardzo.Szybko wyjąłem je na drewnianą deskę obok kuchenki.
- Zastaw ja to zrobię ... - Przeszedł mnie dreszcz na dźwięk zachrypniętego głosu Danielle.
- Pomogę ... - Popatrzyłem na nią.
- Zostaw! - Podniosła nieco głos. Nie chcąc się kłócić szybko zostawiłem ją samą. Siadłem na kanapie obok Zayn'a, który był zajęty otwieraniem kolejnego szampana, przyniesionego przez Tomlinsona. Czułem na sobie badający wzrok (t.i) i Perrie.
- Masz najlepszego wujka na świecie! - Uśmiechnąłem się widząc Stylesa bawiącego się z Julią.
- Może być zainwestował w swoje loczek a nie odbierał mi moje! - Niall zaśmiał się.
- Ciekawo jak i ciekawo z kim? ... Zechciała byś? - Harry zwrócił się do (t.i) na co ta zachichotała i kiwnęła głową na tak.
- Ej ej ej! Ej! Ej! Łapy precz od pani Horan Styles! - Siadł obok dziewczyny, przytulając ją. - Łapy precz! - Ucałował jej policzek.
- Jeszcze nie jesteśmy małżeństwem! - (t.i) odepchnęła go, śmiejąc się. Na mojej twarzy zawitał mały uśmiech.
- Kolacja na stole! - Eleanor zwróciła się do nas. - Liam pomożesz? - Popatrzyła na mnie mile się uśmiechają.
- Yhym - Odstawiłem na stolik kieliszek z niedokończonym trunkiem, po czym udałem się za dziewczyną.
- Danielle mówiła mi co się stało ... - Zwróciła się do mnie gdy znaleźliśmy się sam na sam w kuchni.
- El to nie ...
- Nie tłumacz się mi Liam! Z jej perspektywy ta sprawa nie jest tak kolorowa.
- Myślisz że nie wiem? Myślisz że ...
- Mówiłam nie tłumacz się mi, bo to nie ja jestem tą której powinieneś to wyjaśnić ... Weź te 2 sałatki ze stołu. - Wskazała mi palcem dwie miseczki. Kiwnąłem głową. Powoli ruszyłem w stronę jadalni. Wszyscy siedzieli już przy stole a wraz z nimi Dani. Siadłem obok Peazer stawiając na stole dwie miski z sałatkami.
- Ok, ale nie przyjechaliśmy się tu najeść. Mieliście nam coś ważnego powiedzieć. - Styles popatrzył na mnie podając Julkę (t.i). Spojrzałem na Dan. Wstałem niepewnie spoglądając na wszystkich. Byli uśmiechnięci, pełni nadziei.
- Ja i Danielle .... - Zaciąłem się, nie mogąc wydusić kolejnych słów.
- Rozstaliśmy się ... - Dziewczyna dokończyła za mnie -


* Oczami Zayna * 
      Przełknąłem głośniej ślinę nie wierząc w to co słyszę. Przyglądałem się każdej osobie po kolei. Harry o mało nie zakrztusił się wodą, Niall przyglądał się Liam'owi i Dan z niedowierzaniem, podobnie jak (t.i) i Louis. Poczułem mocny uścisk dłoni na swojej. Perrie popatrzyła na mnie z miną typu "Zrób coś". Zmierzyłem ponownie wszystkich.
- Liam ma nową dziewczynę ... - Dani przerwała cisze. Zatkało mnie. Czy właśnie Danielle powiedziała że Liam ma nową ..... Boże!
- Muszę zapalić - Wyszeptałem, wstając z miejsca. Powoli ruszyłem w stronę tarasu. Siadłem otumaniony na jednej z sof. Wyciągnąłem z kieszeni paczkę fajek i zapalniczkę. Podpaliłem jednego, próbując uspokoić nerwy.
- Ok? - Liam siadł obok mnie.
- To ja raczej powinienem zadać ci to pytanie... - Zaśmiałem się.
- Sorry ...
- Sorry? Tyle masz do powiedzenia? Byliście dla mnie przykładem! Wiele razy błagałam Boga żeby między mną i Perrie było tak jak było między wami. Byliście dla mnie przykładną KOCHAJĄCĄ SIĘ parą. Nie tyle zawiodło mnie wasze zerwanie. Zawiodłeś mnie ty Peyno ... Cholernie mnie zawiodłeś! W ogóle masz nową dziewczynę? - Spojrzałem na niego zdezorientowany.
- Tak Sophie ...
- Sophie? - Prychnąłem - Od kiedy z nią jesteś?
- Nie wiesz wszystkiego .... - Popatrzyłem na niego.
- Nie no zajebiście ... Myślisz że znasz człowieka, a tu taka niespodzianka
- To nie przez Sophie zerwałem z Danielle ... Ona pomogła mi się po tym pozbierać. Dan podjęła taką decyzje .. To nie ja Zayn! ... Nie ja!
- Od jak dawna? - Zaciągnąłem się papierosem patrząc w ciemną przestrzeń przed sobą.
- Od jakiś 7/6 miesięcy ... - Wyszeptał.
- Przyjaźnimy się Liam ...
- Nie umiałem sobie z tym poradzić ...
- Oszukiwaliście nas!
- Zayn zrozum ...
- Wracajmy już do środka .. Za wiele emocji jak dla mnie ... - Zgasiłem papierosa, patrząc na chłopaka. Przy stole nadal panowała grobowa cisza. Towarzyszyły jej gaworzenie Juli i dźwięki sztućców uderzających o talerze.
- Obroniłam się na 5 ... - Eleanor przerwała cisze, upijając trochę czerwonego wina z kieliszka.
- Gratuluję! - Danielle spojrzała w jej stronę, wymuszając uśmiech. Ponownie zapanowała dobijająca cisza, która towarzyszyła nam aż do końca kolacji ...



Jeeeesteem dziwnaaa w 100% Hehe Miłej nocy misiaki. Jutro postaram się wpaść na bloga. Nic nie obiecuję ale postaram się :***

Pobijecie tym razem 25 komentarzy? Trzymam kciuki. Naprawdę nie trzeba wielkiego wysiłku do napisania kilku słów. A opinie naprawdę by się przydały. Piszcie swoje spostrzeżenia. Co wam się nie podobało a co wam się podobało. Co was zaciekawiło. Naprawdę bardzo mi na tym zależy :**

czwartek, 26 września 2013

Imaginy z gifami 89

Siama! Od wtorku siedzę w domu :) Przeziębienie całkiem mnie rozłożyło. Dziś wzięłam się w garść i wreszcie siadłam na bloga. Ostatnio dowiedziałam się iż mam w rodzinie Directioner *,* Odwiedziła nas rodzina i moja siostra mówi że jej córka Patrycja < 14l. > była a premierze This is us w Elblągu no to ja już taki zaciesz i wg. Moja mama mówi że ja też byłam tylko że w Olsztynie <3 I ciocia mówi że tam nawet policja była czy coś takiego hehe No to ja bania. Z moją ciocią i siorą przyjechał też jakiś koleś i on zaczął opowiadać o koncercie 1D w Berlinie, wtedy to ze mną nie było już żadnego kontaktu po prostu nic, zero reakcji na jakiekolwiek bodźce hehe. Później była taka niezręczna sytuacja bo siostra mówi do mnie żeby zadzwonić do Liama czy tam Harrego. Ja mówię że nie mam ich numeru tylko mam jakiś przyjaciela Harrego. I nagle do taty dzwoni ktoś z Anglii. Przyznam to było dziwne. Najlepsze jest to że Patrycja przyjeżdża do mnie prawdopodobnie w niedzielę *_____* 


1# Idziesz z Harrym do wesołego miasteczka. 
Harry : Gdzie tera?


2# Rozmawiasz z chłopakami. 
Lou : 
Ty i chłopacy : < zero reakcji > 
Lou : 
Liam : Nie słuchaj tego co mówi Louis ... Po prostu nie zwracaj uwagi .. 
Lou ; Hej pieprz się 


3# Liam przyjeżdża z trasy. 
Rano. 
Idziesz do łazienki. 
Liam : 
Po chwili. 
Liam: Kochanie czemu stoi tu tekturowy ja? 


4# Niall : Lou zobacz co kupiłem dla (t.i)! 
Lou : Żółwik mam takiego samego... 


5# Ty : Kochanie zatańczysz dla mnie?
Zayn : Po co? 
Ty : Proszę ... 
Zayn : Nie umiem ... 
Ty : Nie kłam ... Umiesz! 
Zayn : Nie-Umiem!


6# Ty : Harry podnieś te skarpetki z podłogi! 
Harry : 
Ty : Ok ... Wychodzę do (i.kolegi) 
Harry :
< szybko sprząta skarpetki > Nigdzie nie idziesz ... Zostajesz ze mną!


7# Ty : Lou co ty odpierniczasz? 
Lou ; a tylko jem z krocza Liam'a .... 
Liam : A mi to wcale nie przeszkadza ... 


8# Rozmawiasz z Liam'em na Skype.
Ty : Skarbie trochę mnie muli ...położę się już ...
Liam : Pa... Kocham cię mocno 


9# Ty : Skarbie ja zrobię kolację a ty idź pościel łóżko. 
Niall : Ok
Po 20 minutach wchodzisz do pokoju z tacą. 
Niall : 


10# Ty : Cześć kocha..... 
Zayn : Kooooooooocham cię 


Ok a teraz zmykam wziąć leki :** Paptki skarby. Jeśli macie jakiś pytania piszcie do mnie na fb, tt i asku z chęcią odpowiem lub jeśli macie ochotę pogadać to pogadam :) Linki znajdziecie na marginesie pod godziną :** <3 

niedziela, 22 września 2013

Imaginy z gifami 88

Witam! Dopiero co wróciłam od rodziny z Miłakowa :) Było naprawdę wesoło, Sisi < suczka mojej cioci> Z radość prawie osikała mi nogę Hehe Z resztą po ostatnim tak jakby spr z angielskiego gdzie dostałam 69,7% nic mnie już nie zdziwi. Widzę że Edward nade mną czuwa :>

Dziś urodzimy ma moja najlepsza przyjaciółka Sylwia. Wiem że składałam ci życzenia już z 50 razy ale co tam Jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MOJA MAŁA DIRECTIONER :* <3 Prezent dostałaś w dzień premiery This is us wieeeec dziś nie musiałam już wpadać :< Kocham cię pysiak! Dedyki dla ciebie :*


1# Ty ; Liam chce tego dużego różowego słonika.
Liam : Się robi skarbie



2# Ty : Harry!
Harry : 5 minut mamo!

Ty : Wstawaj! < ciągniesz za kołdrę >
Harry : Czyli tak się bawimy ...



3# Niall : (t.i) zrobiła tiramisu ...
Lou ; Daj spróbować!

Po chwili
Lou : < Seksownie oblizuje usta, patrząc na ciebie ) Wyborne ...



4# Liam : Zayn naprawdę ją kocha, dopełniają się wzajemnie. Czasem są co prawda dobijający ale na co dzień da się ich nawet znieść...
Zayn :



5# Wchodzisz do garderoby chłopaków.
Niall :

Ty : Upssss
Niall : Wchodź nie krępuj się!



6# Urządzasz z Liamem pokój dla waszego synka.
Liam : Widzę już te niebieskie ściany ... z rysunkami Zayna ...



7# Harry : Mam mokre włosy na klacie! .....
Po chwili:
Harry : Czuję się jak na Titanicu



8# Ty : Skoczyłabym na bungee...
Lou : Czy ty do jasnej cholery jesteś normalna?

Ty : Chce tylko skoczyć ...
Lou : Nie po to szukałem cię całe życie żebyś mi teraz skakała na bungee



9# Ktoś : (T,i) upiekła tort!
Zayn :

Ty : Wszystkiego najlepszego Zayn!
Zayn :



10# Ty : Podoba mi się jak chłopak umie podrzucić mikrofonem tak jak Liam....
Niall :



A teraz czas powiedzieć do następnej notki kociaki :* Czyli dopiero za 5 dni ;__; Dobra ja spadam powtórzyć materiał z historii :< Przeziębienie a raczej katar mnie strasznie męczy! Damn it!

Mam nadzieję że teraz dobijecie do 20 komentarzy :) Jest nas tu sporo więc kilka słów nikogo raczej nie zbawi :3 Pozdrawiam!

Zapraszam na mojego aska - http://ask.fm/aga98787 i tt - https://twitter.com/aga98787

sobota, 21 września 2013

Imagin z Niallem cz.13

Hej! Jak już pisałam przez ostatni tydzień nie miałam kompletnie weny :< Dlatego też część która miała pojawić się tydzień temu, pojawia się dopiero dzisiaj :( Mam wielką nadzieję że ta część jak i poprzednie przypadnie wam do gustu :) Z góry przepraszam że tego jest aż tak dużo hehe ostatnio nie była dodana część więc dziś to nadrobiłam.


Piosenka :


* Oczami (t.i) * 
    Odpięłam pas orientując się, że jesteśmy już na miejscu. Zauważyłam stojącą przy jednym z aut znajomą mi parę. Zayn jak zwykle palił papierosa. Uśmiechnęłam się na widok przyjaciółki. Niall zajął się wyjmowaniem małej z fotelika, podczas gdy ja kolejny raz upewniałam się że wyglądam odpowiednio. Wysiadłam, szczelnie zamykając za sobą drzwi od czarnego auta. Mulat zauważając naszą dwójkę machną dłonią. Zadrżałam czując zimną dłoń Nialla na biodrze, Pewnym krokiem ruszyliśmy w stronę przyjaciół. 
- Hej!- Przytuliłam Pezz. 
- O hej ... - Cmoknęła mnie w policzek. 
- Czemu nie wchodzicie? - Blondyn spojrzał na Zayna pytającym wzrokiem. 
- Musiałem zapalić, a Perrie nie chciała iść sama na górę - Kolejny raz zaciągną się papierosem, uwalniając po chwili sino szary dym z ust. 
- Jak myślicie co się kryję za tą kolacją? - Blondynka spojrzała na mnie podchodząc do Nialla który trzymał na rękach Julkę. 
- Obstawiam że Liam będzie chciał lub już oświadczył się Danielle. Znamy go bardzo dobrze nie robił by takiego szumu z byle czego. - Horan uśmiechną się podając Edwards córeczkę. 
- Widzisz skarbie nie tylko my tak myślimy ... Czyli dziś zapowiada się że poszalejemy - Uradowany zgasił szybko papierosa. 
- Jaka ty już duża jesteś ... - Perrie zabawnie zmieniła głos zwracając się do Julki. 
- Dawno jej nie widziałaś ... - Przesłałam jej miły uśmiech, odpowiedziała tym samym. 
- Z tego co pamiętam kiedyś mówiłeś że znasz się trochę na samochodach ... - Blondyn zwrócił się Zayna. 
- No troszeczkę znam .... A co? 
- Coś mi ostatnio z tylnymi oponami nawala ... 
- Mamy jeszcze czas ... Chodź pokażesz mi .... 
- Faceci ... - Mruknęłam, patrząc na odchodzącą nieco dalej dwójkę mężczyzn. 
- Ślicznie wyglądasz... - Perrie zaśmiała się stając tuż obok mnie. 
- Niebieskie spodnie,czarny żakiet, biała koszula? Dziś lecę na całość - Zachichotałam. 
- Pasują ci takie kolory! 
- Nie myślisz że lepiej było by iść na górę? Znając ich nie będę miała czym wracać do domu .... - Zaśmialiśmy się obydwie. 


* Oczami Filipa * 
- Napijesz się czegoś? - Poczułem na sobie wzrok loczka. 
- Kawę ... tylko taką w miarę mocną ... - Uśmiechnąłem się do chłopaka. - O której mają być twoi znajomi? - Krzyknąłem za chłopakiem. 
- Mogą być z każdej chwili ... - Odpowiedział tym samym. Spojrzałem na telefon - 2:17pm - Rozejrzałem się ponownie po pomieszczeniu. Zauważyłem na ścinie wiele zdjęć. Niepewnie podniosłem się zmierzając w ich stronę. Okazały być się to stare zdjęcia z dzieciństwa Stylesa. Uśmiechnąłem się analizując każde po kolei. 
- Kawa dla ciebie ... - Usłyszałem zachrypnięty głos chłopaka. 
- Piękne zdjęcia ... - Powróciłem na miejsce siadając naprzeciwko Harrego. 
- Pamiątki z dzieciństwa ... - Uśmiechną się odwracając się w ich stronę. Nie zręczną ciszę między nami przerwał dzwonek do drzwi, Po chwili do pomieszczenia wpadła dziewczyna Nialla. 
- Harry błagam cie powiedz  że masz w pokoju nadal łóżeczko dla ... - Zatrzymała się zauważając moją osobę. - Przepraszam że przeszkadzam ... ale mała nam zasnęła ... - zwróciła się do loczka. 
- Łóżeczko stoi tam gdzie ostatnim razem - Uśmiechną się do dziewczyny. 
-  Dzięki jesteś kochany ... - Cmoknęła jego policzek po czym wyszła z pokoju. Usłyszałem donośny śmiech jakiegoś chłopaka. 
- Koleś jak można nie zauważyć, że to koło to totalny flak ?! - Mówił przez śmiech. Był to mulat, włosy- Krótkie, lekko uniesione do góry ale nie za bardzo.  Miał na sobie czarne rurki, biały top i ciemną bluzę. 
- Ostatnio dużo się działo .... - Blondyn zachichotał wchodząc do pomieszczenia, w którym się znajdowałem. Siadł naprzeciwko mnie. 
- Chciałbym żebyś..... - Loczek niepewnie zaczął lecz ktoś mu przerwał. 
- Możecie trochę ciszej! Małą obudzicie! - Piskliwy głos Parrie rozszedł się po pomieszczeniu. Dobrze znałem tą dziewczynę, często widywałem ją w syco. Chwilę później w pokoju znalazła się też (t.i), która siadła obok Nialla. Czułem jak mój żołądek powoli skręca się w supeł. 
- Byłbyś taki miły i przedstawił nam tego pana Styles ... - Mulat upomniał chłopaka, na co ten zrobił poirytowaną minę. 
- Chciałbym żebyście poznali Filipa ... - Nagle z twarz wszystkich zgromadzonych znikną uśmiech a zawitał .. Strach? - Chciałbym żebyście go wysłuchali ... 
- Harry mówiłem ci coś o tym ... Naprawdę chcesz mieć kogoś na sumieniu? - Blondyn bezsilnie opadł na oparcie sofy. 
- Błagam cię tylko posłuchaj ... -Styles spojrzał na chłopaka błagalnym wzrokiem. 
- Kotek co nam szkodzi? - (T.i) dotknęła delikatnie policzka chłopaka mile się uśmiechając. 
- Ok ale jak nie zauważyliście brakuję jeszcze paru osób ... - Niall spiorunował loczka wzrokiem. 
- Louis dzwonił rano że będzie dopiero na kolacji bo aktualnie jest u Eleanor w Manchesterze. A Liam'owi i Dan wolę teraz nie przeszkadzać. 
- Ok ... - Malik rozsiadł się wygodnie na fotelu - Więc zaczynaj - Spojrzał na mnie. 
- Jak już Harry powiedział mam na imię Filip ... Filip Moore konkretniej. Pracuję w Syco od przeszło roku. Cała ta sprawa z Julką i ogólnie wami - wskazałem na parę przede mną - Zaczęła się jakoś po bójce Nialla z Simon'em. Cowell wtedy był nieźle nabuzowany. Parę dni później dostałem propozycje awansu, ale łączył się z tym jeden haczyk. Miałem za zadanie właśnie porwać wasze dziecko i dostarczyć je Simon'owi. Nie wiem po co ona była mu potrzebna ... Obstawiam zemstę ... Chciał może uderzyć w twój słaby punkt czyli rodzinę. - Spojrzałem na osoby, które mnie otaczały. 
- Czyli działałeś na jego zlecenie...? - Blondynka niepewnie zapytała. 
- Yhym - przytaknąłem. 
- Dobra rozumiem ale ... Filip dlaczego się zgodziłeś? - Mulat podrapał się po zaroście, spoglądając w moją stronę. 
- Pieniądze, awans ... Malik nie udawaj głupiego! - Blondyn wypowiadała kolejne słowa patrząc w jeden punkt na suficie. Jak na razie jeszcze ani razu jego wzrok nie zawisł na mojej osobie. Nie wiedziałem jak zareagować na jego słowa. 
- Mogę do toalety? - Zwróciłem się do loczka
- Jasne pomieszczenie na końcu korytarza ... - Uśmiechną się, wskazując mi kierunek w którym powinienem się udać. Wstałem czując na sobie wzrok wszystkich w pomieszczeniu. Szybkim krokiem ruszyłem w stronę łazienki. Przechodząc między kolejnymi parami drzwi zauważyłem jedne lekko uchylone. Dostrzegłem mały drewniany element stojący dalej. Otworzyłem drzwi nieco szerzej.  Znalazłem się w sypialni Harrego. W drewnianym łóżeczku, stojącym tuż obok okna leżał powód dla którego dziś tu jestem. - To już czas More, już czas ... - Cichy szept rozproszył moje myśli. Po cichu podchodziłem coraz bliżej łóżeczka. Dziewczynka słodko spała, owinięta różowym kocykiem w serduszka. - Naprawdę Moore?  Naprawdę pozbawisz tą dwójkę daru jaki otrzymali od losu? Naprawdę jesteś w stanie porwać to dziecko, znając już jej rodziców? Masz tyle odwagi? Twoje serce to kamień? Oni nie zasłużyli Moore! Nie zasłużyli! - Sumienie opanowało moje myśli . Zacząłem stopniowo wyciągać ręce w stronę dziewczynki. - Moore daj im żyć normalnie! Daj zaznać im w końcu chwili spokoju! - Zawahałem się ... Nie dam rady ... Nie potrafię. 
- Filip? - Cichy szept dotarł od strony drzwi. Rozpoznałem ten głos .. (t.i) 
- Przechodziłem obok .. drzwi były otwarte - Pod wpływem presji zacząłem mówić coraz szybciej. 
- Rozumiem spokojnie ... - Uśmiechnęła się stając obok mnie. Spojrzała czułym wzrokiem na córeczkę.- Julia i Niall to najlepsze co mnie w życiu spotkało ... To oni nadają sens całemu temu monotonnemu biegowi życia ... - Przejechała palcem po policzku małej. Spojrzała na mnie. Dojrzałem w jej oczach błyszczące kropelki łez. 
- Wiem ile radości dają dzieci ... Mam dwójkę ... Dwie córki ... - Uśmiechnąłem się sam do siebie mając przed oczami obraz dwóch małych pociech. 
- Filip ... - Przerwałem dziewczynie, wiedząc jakie pytanie może zaraz paść. 
- Nie pytaj .. Nie umiem tego wyjaśnić .... 


* Oczami Danielle * 
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Niechętnie ruszyłam w stronę wyjścia. 
- Hi! - Uśmiechnęłam się sztucznie na widok chłopaka. 
- Witaj Dan .. - Wręczył mi mały bukiecik, wchodząc do środka. 
- Myślałam że będziesz dopiero za godzinę ... - Ruszyłam w stronę kuchni, Payne ruszył za mną. 
- Chyba przyda ci się pomoc .. Hmm ? - Wyją z dolnej półki kryształowy wazon. 
- Dzięki ... - Chwyciłam za szkło, przetarłam go małą ściereczką po czym nalałam wody i włożyłam bukiet najróżniejszych odmian kwiatów. 
- Coś jeszcze masz do zrobienia? - Zdjął marynarkę, zostając w samych jeansach i koszuli. 
- Trzeba jeszcze nakryć do stołu .. - Popatrzyłam na niego. Chwyciłam za stołu talerze które wcześniej przygotowałam i ruszyliśmy razem w kierunku jadalni. Starannie dobieraliśmy każde detale aby współgrały razem idealną całość. 
- To już dziś ... - Usłyszałam przygnębiony głos Liama, docierający z oddala. Stał oparty tyłem o parapet z założonymi rękoma. Obserwował każdy mój najmniejszy ruch czy gest. 
- Dziś widzimy się po raz ostatni... - Stanęłam obok niego. 
- Nie będzie ci tego brakowało? - Popatrzył na mnie. 
- ... Sprawdzę co z kolacją ... 
- Danielle ... - Chwycił za mój nadgarstek, który po chwili wyrwałam z jego uścisku. Wbiegłam do kuchni czując napływającą ciesz do oczu, która za wszelką cenę chciała spłynąć po moich policzkach. Przystanęłam przy oknie, przyglądając się otaczającej mnie rzeczywistości. Ruchliwa ulica ... Samochody wielkości mrówek ... Wszystko było takie jak zawsze. Wszystko prócz mojego życia które pokruszyło się wraz z zakończeniem związku z Liamem. Przymknęłam na chwilę oczy, próbując ogarnąć myśli. Momentalnie poczułam silny uścisk męskich dłoni na biodrach. Liam okręcił mnie tak że teraz staliśmy twarzą w twarz, przywarł mną mocno do ściany, zachłannie wpijając się w moje usta. Pocałunek był długi .. pełen .. tęsknoty. Oderwaliśmy się od siebie, spoglądając sobie nawzajem w oczy. 
- Nie chce tego Danielle ... Życie bez ciebie jest koszmarem ... 
- Liam ... - Uśmiechnęłam się czując jak moje serce skaczę z radości a w oczach pojawiają się łzy szczęścia. 
- Wróć do mnie .. Niech będzie tak jak dawniej .... Pozbędę się Sophii tylko błagam zostań. - Oparł swoje czoło o moje. 
- Kim jest Sophia? - Spojrzałam na niego zdezorientowana, robiąc trzy kroki do tyłu. 
- Sophia ... to ... 
- No kto? 
- Sophia to moja ... Obecna dziewczyna ... - Szepną cicho. Wszystko nagle prysło. Prysło niczym bańka mydlana. Z niedowierzaniem spoglądałam na niego. Może się przesłyszałam ... Może ... Jest aż tak szybki? 
- Kochanie przepraszam ... - Spojrzałam ponownie w jego brązowe tęczówki. Uniosłam nieco prawą rękę, która po chwili z wielkim hukiem uderzyła o policzek chłopaka. 
- Dziś widzimy się po raz ostatni - Ponownie wyszeptałam słowa,  które padły już w naszej rozmowie - Po raz ostatni .. - Podkreśliłam wybiegając z kuchni 


I jak? Ostatnio zauważyłam że mało komentujecie ;__; Na początku post z opowiadaniem o Niallu dobijał nawet do 30 komentarzy :> Blog nie ma już z 3 tysięcy wyświetleń ale ma 300 tysi więc i komentarzy powinno przybywać a nie ubywać :< Sam fakt iż ankieta pokazuje dość dużą liczbę stałych czytelników a raczej sama sobie tego nie nabiłam :) 


Byłoby mi niezmiernie miło gdyby komentarzy przybywało. Uwierzcie mi dają one niesamowitego kopa do dalszego działania. A ten blog chyba nie jest aż taki zły mychy co? 

Pozdrawiam i do jutra :* 

Imaginy z gifami 87

Siemsiak! Dużo się ostatnio dzieje w mojej rodzinie złego. Próbowałam dodać coś w tygodniu ... Niestety co siadłam do gifów to nie mogłam się skupić. Może was trochę wtajemniczę ... Otóż mój wujek miał dość poważny wypadek nie jest z nim za dobrze ale nie jest też najgorzej. Jest w śpiące i jakoś daje radę :)


1# Ty : Kochanie zaraz 12 ...
Zayn :

Ty : Skarbie ...
Zayn : Shhh jestem wampirem .. odejdź



2# Ty : Liam odłóż megafon ...
Liam : ....

Ty : Odłóż megafon!!!
Liam : Hej słuchajcie ludzie ... obok mnie siedzi najpiękniejsza i najcudowniejsza osoba na tej ziemi ...

Ty : Debil!
Liam : Twój debil ...



3# Ty : Źle się czuję ...
Niall :

Po chwili:
Niall : Chcesz herbaty z miodem? Jest bardzo zdrowa i dobra na przeziębienie ...



4# Zayn:

Ty : Skarbie? Co ty robisz?
Zayn : Tak właściwie to nie wiem ..



5# Liam : Dasz całusa?

Ty : Zasłużyłeś?
Liam :

Ty : .......
Liam : .......

Ty : Chodź tu...
Liam:



6# Niechcący wylewasz na Nialla kieliszek wina.
Niall ; Tylko nie patrz ...
Ty : Nie będę ...
Po chwili:
Niall : Widziałem!



Dedykacje dla :




1# Lou : A co to za słodziak?

Ty : To mój siostrzeniec skarbie
Lou : No siemasz ...



2# Podczas długiej rozłąki. Podczas wywiadu.
Lou:

Liam : Co ty odwalasz?
Lou : ..... Ja? Nic, o co ci chodzi?



3# Harry: Wyłącz kamerę!

Ty : To wyłącz swoją ...
Chwila ciszy.
Harry : Wyłączysz?
Ty : Ty pierwszy ...
Harry : (t.i)?

Ty : Nie nie nie!
Harry : Dobra to ja wyłączam ...
Ty : Ja wyłączę pierwsza!
Harry :



4# Ty : Zayn gdzie Harry?
Zayn : Właśnie zasną, czekał na ciebie od 3 godzin ...
Ty : Samolot miał opóźnienia ...



Tak więc ... Dziś wieczorem dodam 13(?) część opowiadania z Niallem :) Jestem przeziębiona a zaraz wpada do mnie brat żeby dać mi korki z matmy .. Nie no fajnie :> Hehe Jutro post pojawi się gdzieś jakoś wieczorem gdyż najpierw jadę do Miłakowa do rodziny a później odwiedzę z rodziną przybraną babcię :)

A tak na marginesie ... Słyszeliście już nowy kawałek 1D- Diana który wyciekł jakąś godzinę temu? Jeśli nie to posłuchajcie  http://haycurlyboy.tumblr.com/post/61837937167 . Jest genialna ... Chłopacy nie żartowali z tym że zmieniają brzmienie *,* Piosenka pomimo to jest nieziemska.