+ głosujcie na ankietę .... Chce wiedzieć jak często tu zaglądacie :3
- Niall ..... Nie mogę ... - szepnęłam odpychając go od siebie.
- Dlaczego ?? - oparł swoje czoło o moje. Jego oddech był szybki, dość nieregularny.
- To nie ma sensu ......
- Co chcesz przez to powiedzieć ??? - Odchylił swoją głowę od mojej.
- Chce żebyśmy zapomnieli o wszystkim ..... O tym co było kiedyś. Chce żyć normalnie - Po moich policzkach spłynęło parę łez, Niall od razu je otarł. - Jesteś dla mnie ważny, nawet nie wiesz jak bardzo, ale nie chce niczego więcej. Pragnę tylko tamtego Nialla sprzed czterech lat. Kiedy był tylko i jedynie przyjacielem. Bądź tylko blisko .... Bądź taki jak kiedyś.
- Będzie tak ... obiecuje. Tylko teraz pozwól mi na to .... Na chwilę z tobą - Spojrzałam w jego błękitne tęczówki. Kiwnęłam głową na znak zgody. Potem czułam już tylko jego ciepłe wargi na moich. Całował mnie zachłannie, ręką przytrzymywał sobie moją głowę. Po moich policzkach spłynęły kolejne łzy.
- Zapomnijmy - szepnęłam odrywając się od niego. Otarłam łzy i podążyłam w stronę sypialni. Zsunęłam się po zamykających się za mną drzwiach, wybuchając płaczem.
* Rano *
Przetarłam dłonią powieki, posklejane przez łzy oderwały się od siebie. Uniosłam swoje ciało siadając po turecku. Spojrzałam w stronę smacznie drzemiącej Juli. Podeszłam do okna, palcami odciągnęłam od siebie dwa paseczki żaluzji, przez co mogłam zobaczyć co nieco. Londyn rankiem jest przecudny. Słońce tak ładnie odbijał się od okien wieżowców. Zauważyłam na jednej z komód jakieś magazyny o sporcie. Wzięłam do ręki z 3, zarzuciłam na ramiona cieniutki szlafroczek i wyszłam na balkon. Jak na poranek było naprawdę ciepło. Siadłam na małej sofie, wybrałam jedną z gazet a resztę odłożyłam na szklany stolik. O dziwo czytana przeze mnie lektura ( jeśli można było tak to nazwać ) naprawdę mnie wciągnęła. Do realnego świata przywróciło mnie pukanie w szybę. Odruchowo mój wzrok podążył w stronę wejścia. Zobaczyłam Nialla trzymającego małą na rękach.
- Widzisz skarbie mama już o tobie nie pamięta. - Zwrócił się do córeczki trzymając jej rączkę. Podeszłam do nich.
- Hej - Dotknęłam policzka Juli - I nie zapomniałam tylko się zaczytałam - Popatrzyłam na blondyna. Wydawał się inny, nie umiem tego wytłumaczyć ..... Jego zachowanie było inne, nie takie jak dotychczas.
- W czym ? - spojrzał na mnie.
- Znalazłam na komodzie jakieś gazety o sporcie z ciekawości przeczytałam.- uśmiechnęłam się.
- Nigdy cię to nie interesowało .....
- Zawsze jest ten pierwszy raz - Zaśmiałam się. Chciałam zapomnieć o przeszłości, nie myślałam już o tym. Po prostu żyłam tu i teraz z przyjacielem u boku.
- Śniadanie jest już gotowe - Powiedział wychodząc z balkonu.
- A .....
- Kaszka dla małej też .... nie martw się - weszliśmy razem do salonu.
- Nie mów że tu spałeś ??? - Popatrzyłam na niego a później na rozłożoną kanapę.
- Po wczorajszej rozmowie nie miałem ochoty biegać po domu i szykować sobie gościnnego. - wsadził małą do krzesełka - Włączyłem sobie mecz i zasnąłem - Mówił dość szybko .... za szybko. Zauważyłam że idzie w stronę kuchni.
- A co ciekawego przygotowałeś ???
- Jajecznice - zaśmiał się wchodząc z patelnią w ręku.
- Mmmmm dawno nie jadłam - podałam mu swój talerz.
- Dość ciekawe - uśmiechną się nakładając mi danie.
- Jak ładnie pachnie - nabiłam na widelec kawałek po czym włożyłam go do buzi. - Pychota.
- Otwórz buźkę ... Samolot leci - zwrócił się do małej, zmieniając głos na nieco dziecięcy.
- Hehe słodko wyglądacie - zaśmiałam się biorąc łyk soku.
- ( T.i ) przejdziemy się ??? Mamy piękną pogodę szkoda ją tracić siedząc na tyłku w domu ... - Spojrzał na mnie, dając Julce kolejną łyżeczkę kaszki.
- Czemu nie .... - przesłałam mu miły uśmiech - Za godzinę ??? - Zapytałam kończąc jajecznicę.
- Za godzinę - Odparł. Wyjęłam małą z krzesełka po czym wraz z nią poszłam do pokoju. Przebrałam ją w różowe szorty, białą bluzkę z motywem motyla na brzuszku, dziecięce buciki i różową bluzę. Natomiast dla siebie wybrałam karmelową, asymetryczną spódnicę i czarną bokserkę. Na nogi założyłam czarne baleriny. Z walizki wyciągnęłam średniej wielkości kosmetyczkę, wyciągnęłam z niej to co było mi potrzebne i zrobiłam sobie makijaż Usłyszałam ciche pukani do drzwi, które po chwili się otworzyły.
- Gotowe ? - Jego wzrok od razu podążył w stronę małej, która bawiła się grzechotką.
- Gotowe ... - Uśmiechnęłam się. Chwyciłam torbę i podeszłam w jego stronę. Niall wyją małą z łóżeczka po czym w salonie umieścił ją w wózku. Wyszliśmy z domu zamykając za sobą drzwi. Weszliśmy do windy i już po chwili byliśmy na parterze......
3 część . <33
OdpowiedzUsuńproszę proszę proszę 3 część <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńtak tak proszę 3 część !
OdpowiedzUsuńbłagam cię musisz napisać 3 część ! :D
OdpowiedzUsuńProszę o 3 cześć nawet błagam cudowny :D <3
OdpowiedzUsuń3 część BŁAGAM! i to jak najszybciej proszę :) <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO! Poryczałam się <3 dawaj 3 część i to jak naj szybciej !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńProszę nie kończ go nijak. PROSZĘ! Musi się coś zajebistego wydarzyć. Proszę :* <3
OdpowiedzUsuń