Translate

piątek, 26 lipca 2013

Imagin z Niallem cz.8

Siem siem siem! Obiecałam więc jest. Myślałam że mi wyjdzie smutna część hehe niestety nie wyszła :'( Trochę krótka ale chyba mnie nie zabijecie za to :D Ale zapewniam że kolejne 3 części będą po prostu niesamowite :) I jaszcze raz zaznaczam Nie Mam Nic Do Simona .. W opowiadaniu była potrzebna czarna owca ... Niestety padło na niego :D

A zapomniała bym pojawia się nowy bohater. Jest nim Filip Moore jest to od niedawna pracownik w Syco. A reszty dowiecie się czytając tą część :>


Piosenka :



*Oczami Harrego *

- Kto cię przysłał ?! - Wrzasnąłem, przyciągając nieznajomego mi mężczyznę do ściany.
- Harry zostaw ... Nie warto - Danielle próbowała mnie uspokoić. Pospiesznie wyjąłem kluczyki z tylnej kieszeni spodni, po czym rzuciłem nimi pod nogi dziewczyny.
- Idź z Julką do samochodu ... - Bez słowa podniosła kluczyki i odeszła - Chyba się ku*wa o coś pytałem !! - Warknąłem głośniej, mocniej przyciskając go do zimnych cegieł.
- Pomyliłem dzieci ... - Mruknął. Zaśmiałem się.
- Człowieku no teraz toś mnie rozjebał!
- Po co mi w ogóle ten bachor ... Zastanów się!
- Pierwsze podstawowe pytanie ... Po co je brałeś ? - Puściłem jego marynarkę.
- Mówiłem .. Pomyliłem dzieci!
- Nadal będziesz upierał się przy tej wersji ?? Chyba że chcesz żebym zadzwonił po gliny ??? - Zamilkł - No słucham ??
- Nie mogę powiedzieć ...
- Doprawdy ?? - Wyjąłem telefon.
- Dobra dobra powiem ... Ale nie tu ...
- Lubię rozsądnych ludzi ... - Uśmiechnąłem się. Mężczyzna ruszył w stronę kafejki, w której byłem jakiś 15 minut temu. Siedliśmy wygodnie na fotelach w rogu sali.
- Podać coś ?? - Kelner w mgnieniu oka znalazł się obok nas.
- Sok jabłkowy i ... - Spojrzałem znacząco na mężczyznę siedzącego naprzeciwko.
- Mocną kawę ... - Odpowiedział bez zastanowienie. Po 5 min zamówienie stało już na naszym stoliku.
- No to słucham ... - Spojrzałem na niego - Opowiadaj ze szczegółami.
- Nazywam się Filip Moore. Pochodzę z zachodniej części Londynu ... - Przerwałem mu.
- Ale bez takich szczegółów ...
- Od niedawna pracuję w Syco - Wziął łyk kawy. - Mam żonę i dwójkę dzieci ...
- Zapowiada się ciekawie
- Obiecali mi że jeśli wykonam to zlecenie to automatycznie awansuję ..
- Czekaj Simon zlecił ci porwanie ???
- Nie dosłownie .. Rzucił aluzję .. Pomysł. Reszta jego ekipy się zgodziła. Więc był im potrzebny ktoś ..
- Od czarnej roboty ... - Dokończyłem za niego
- Właśnie. A kto najchętniej zgadza się na takie układy ???
- Pracownicy z dolnych półek ...
- A że jestem w trudnej sytuacji materialnej to byłem łatwą zdobyczą ...
- Nie wiesz przypadkiem po co im była Julia ???
- Niestety nie. Ale od tej bójki Nialla z Cowell'em w Syco panuje zamieszanie. Simon jest wściekły całą tą sytuacją ... Może chciał się na nim zemścić .... Nie wiem ... - Z niedowierzaniem pokręciłem głową.
- Przecież to do jasnej cholery nie ma najmniejszego sensu!
- Myślę że znasz już na tyle Simona żeby wiedzieć jaki jest ..
- Nie sądziłem że jest aż tak bezduszny ... - Wstałem, zbierając się do wyjścia.
- Mogę cię o coś prosić ??? - Zapytał niepewnie.
- Yhym ...
- Obiecaj mi że nikt .. A zwłaszcza Simon, nie dowie się o tej rozmowie ... Bo inaczej będę skończony ...  - Pokiwałem głową w geście zgody po czym ruszyłem w stronę wyjścia. W połowie drogi zatrzymałem się i ponownie znalazłem się obok Filipa.
- Zgłoś się jutro do mnie ... - Rzuciłem, podając mężczyźnie karteczkę z adresem i numerem telefonu.

* Oczami ( t.i ) *

Leżałam wygodnie na kanapie, oparta o klatkę Nialla. Jak zaczarowana przyglądałam się naszym splecionym dłoniom. Blondyn w międzyczasie bawił się moimi kosmykami włosów.
- Nie zdążymy nadrobić półtora roku w jeden dzień ... - Westchnęłam cicho.
- Możemy je nadrabiać do końca życia ... - Szepną mi do ucha przez co odczułam przyjemny dreszcz.
- Żałuję tego .... - Popatrzyłam w jego oczy.
- Czego ?? - Uśmiechną się.
- Tego że pozwoliłam ci odejść ...
- Nie myśl teraz o tym ... Jesteśmy w końcu razem ... Teraz tylko to się liczy .. - Przyciągną mój podbródek do swojego po czym delikatnie ucałował usta.
- Wiesz że jesteś dla mnie wszystkim ???
- Wiem skarbie .. - Spojrzał na mnie. Zaśmiałam się.
- Co cię tak śmieszy ???
- Właśnie wyobraziłam sobie nas za 40 lat ... Dwójka staruszków stojących na ganku, trzymających się za ręce, podziwiający zachód słońca, a w okół nich biega gromadka wnuków ... - Ponownie zachichotałam.
- Tak będzie skarbie - Popatrzyłam na niego.
- Obiecasz ???
- Obiecam ... - Połączył nasze usta w delikatnym i nieco długim pocałunku.
- Chyba powinniśmy już po nią jechać ... - Szepną.
- Powinniśmy .. - Mruknęłam całując przy tym jego policzek. Wstałam z kanapy pociągając za sobą blondyna.



Opinie ???  Co myslicie o tej czesci ??? Ostatnio było 23 komentarze :o Uda wam się teraz to powtórzyć ??? 

11 komentarzy:

  1. Super, super, super ;)

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne!!!! ja już chcę następną część kocham czytać to co tworzysz ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu takie krótkie? Juz się nie moge doczekać następnej cześci..

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybko next ;) - świstak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna część czekam na nexta :D xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie
    Kocham to <3
    Czekam z utęsknieniem na następną cześć
    Zapraszam też do mnie
    http://werkahoran2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. *O* Bosz... to jest cudowne! Masz wielki talent! ♥♥ xd- Werka

    OdpowiedzUsuń
  8. wspanialy czekam niecierpliwie na kolejna czesc sylwia ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. dalej prosze :P iza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odkryłam twojego bloga jakiś tydzień temu przez przypadek, ale już go pokochałam i przeczytałam wszystkie imaginy i będę tu codziennie wpadać. Masz talent dziewczyno ! Z niecierpliwością czekam na kolejną część <3 Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś genialna i masz poczucie humoru ! <3

    OdpowiedzUsuń

Każdy ślad zostawiony przez ciebie w formie komentarza, zawsze wywołuje na mojej twarzy uśmiech :)

Kocham was! <3