Translate

sobota, 21 września 2013

Imagin z Niallem cz.13

Hej! Jak już pisałam przez ostatni tydzień nie miałam kompletnie weny :< Dlatego też część która miała pojawić się tydzień temu, pojawia się dopiero dzisiaj :( Mam wielką nadzieję że ta część jak i poprzednie przypadnie wam do gustu :) Z góry przepraszam że tego jest aż tak dużo hehe ostatnio nie była dodana część więc dziś to nadrobiłam.


Piosenka :


* Oczami (t.i) * 
    Odpięłam pas orientując się, że jesteśmy już na miejscu. Zauważyłam stojącą przy jednym z aut znajomą mi parę. Zayn jak zwykle palił papierosa. Uśmiechnęłam się na widok przyjaciółki. Niall zajął się wyjmowaniem małej z fotelika, podczas gdy ja kolejny raz upewniałam się że wyglądam odpowiednio. Wysiadłam, szczelnie zamykając za sobą drzwi od czarnego auta. Mulat zauważając naszą dwójkę machną dłonią. Zadrżałam czując zimną dłoń Nialla na biodrze, Pewnym krokiem ruszyliśmy w stronę przyjaciół. 
- Hej!- Przytuliłam Pezz. 
- O hej ... - Cmoknęła mnie w policzek. 
- Czemu nie wchodzicie? - Blondyn spojrzał na Zayna pytającym wzrokiem. 
- Musiałem zapalić, a Perrie nie chciała iść sama na górę - Kolejny raz zaciągną się papierosem, uwalniając po chwili sino szary dym z ust. 
- Jak myślicie co się kryję za tą kolacją? - Blondynka spojrzała na mnie podchodząc do Nialla który trzymał na rękach Julkę. 
- Obstawiam że Liam będzie chciał lub już oświadczył się Danielle. Znamy go bardzo dobrze nie robił by takiego szumu z byle czego. - Horan uśmiechną się podając Edwards córeczkę. 
- Widzisz skarbie nie tylko my tak myślimy ... Czyli dziś zapowiada się że poszalejemy - Uradowany zgasił szybko papierosa. 
- Jaka ty już duża jesteś ... - Perrie zabawnie zmieniła głos zwracając się do Julki. 
- Dawno jej nie widziałaś ... - Przesłałam jej miły uśmiech, odpowiedziała tym samym. 
- Z tego co pamiętam kiedyś mówiłeś że znasz się trochę na samochodach ... - Blondyn zwrócił się Zayna. 
- No troszeczkę znam .... A co? 
- Coś mi ostatnio z tylnymi oponami nawala ... 
- Mamy jeszcze czas ... Chodź pokażesz mi .... 
- Faceci ... - Mruknęłam, patrząc na odchodzącą nieco dalej dwójkę mężczyzn. 
- Ślicznie wyglądasz... - Perrie zaśmiała się stając tuż obok mnie. 
- Niebieskie spodnie,czarny żakiet, biała koszula? Dziś lecę na całość - Zachichotałam. 
- Pasują ci takie kolory! 
- Nie myślisz że lepiej było by iść na górę? Znając ich nie będę miała czym wracać do domu .... - Zaśmialiśmy się obydwie. 


* Oczami Filipa * 
- Napijesz się czegoś? - Poczułem na sobie wzrok loczka. 
- Kawę ... tylko taką w miarę mocną ... - Uśmiechnąłem się do chłopaka. - O której mają być twoi znajomi? - Krzyknąłem za chłopakiem. 
- Mogą być z każdej chwili ... - Odpowiedział tym samym. Spojrzałem na telefon - 2:17pm - Rozejrzałem się ponownie po pomieszczeniu. Zauważyłem na ścinie wiele zdjęć. Niepewnie podniosłem się zmierzając w ich stronę. Okazały być się to stare zdjęcia z dzieciństwa Stylesa. Uśmiechnąłem się analizując każde po kolei. 
- Kawa dla ciebie ... - Usłyszałem zachrypnięty głos chłopaka. 
- Piękne zdjęcia ... - Powróciłem na miejsce siadając naprzeciwko Harrego. 
- Pamiątki z dzieciństwa ... - Uśmiechną się odwracając się w ich stronę. Nie zręczną ciszę między nami przerwał dzwonek do drzwi, Po chwili do pomieszczenia wpadła dziewczyna Nialla. 
- Harry błagam cie powiedz  że masz w pokoju nadal łóżeczko dla ... - Zatrzymała się zauważając moją osobę. - Przepraszam że przeszkadzam ... ale mała nam zasnęła ... - zwróciła się do loczka. 
- Łóżeczko stoi tam gdzie ostatnim razem - Uśmiechną się do dziewczyny. 
-  Dzięki jesteś kochany ... - Cmoknęła jego policzek po czym wyszła z pokoju. Usłyszałem donośny śmiech jakiegoś chłopaka. 
- Koleś jak można nie zauważyć, że to koło to totalny flak ?! - Mówił przez śmiech. Był to mulat, włosy- Krótkie, lekko uniesione do góry ale nie za bardzo.  Miał na sobie czarne rurki, biały top i ciemną bluzę. 
- Ostatnio dużo się działo .... - Blondyn zachichotał wchodząc do pomieszczenia, w którym się znajdowałem. Siadł naprzeciwko mnie. 
- Chciałbym żebyś..... - Loczek niepewnie zaczął lecz ktoś mu przerwał. 
- Możecie trochę ciszej! Małą obudzicie! - Piskliwy głos Parrie rozszedł się po pomieszczeniu. Dobrze znałem tą dziewczynę, często widywałem ją w syco. Chwilę później w pokoju znalazła się też (t.i), która siadła obok Nialla. Czułem jak mój żołądek powoli skręca się w supeł. 
- Byłbyś taki miły i przedstawił nam tego pana Styles ... - Mulat upomniał chłopaka, na co ten zrobił poirytowaną minę. 
- Chciałbym żebyście poznali Filipa ... - Nagle z twarz wszystkich zgromadzonych znikną uśmiech a zawitał .. Strach? - Chciałbym żebyście go wysłuchali ... 
- Harry mówiłem ci coś o tym ... Naprawdę chcesz mieć kogoś na sumieniu? - Blondyn bezsilnie opadł na oparcie sofy. 
- Błagam cię tylko posłuchaj ... -Styles spojrzał na chłopaka błagalnym wzrokiem. 
- Kotek co nam szkodzi? - (T.i) dotknęła delikatnie policzka chłopaka mile się uśmiechając. 
- Ok ale jak nie zauważyliście brakuję jeszcze paru osób ... - Niall spiorunował loczka wzrokiem. 
- Louis dzwonił rano że będzie dopiero na kolacji bo aktualnie jest u Eleanor w Manchesterze. A Liam'owi i Dan wolę teraz nie przeszkadzać. 
- Ok ... - Malik rozsiadł się wygodnie na fotelu - Więc zaczynaj - Spojrzał na mnie. 
- Jak już Harry powiedział mam na imię Filip ... Filip Moore konkretniej. Pracuję w Syco od przeszło roku. Cała ta sprawa z Julką i ogólnie wami - wskazałem na parę przede mną - Zaczęła się jakoś po bójce Nialla z Simon'em. Cowell wtedy był nieźle nabuzowany. Parę dni później dostałem propozycje awansu, ale łączył się z tym jeden haczyk. Miałem za zadanie właśnie porwać wasze dziecko i dostarczyć je Simon'owi. Nie wiem po co ona była mu potrzebna ... Obstawiam zemstę ... Chciał może uderzyć w twój słaby punkt czyli rodzinę. - Spojrzałem na osoby, które mnie otaczały. 
- Czyli działałeś na jego zlecenie...? - Blondynka niepewnie zapytała. 
- Yhym - przytaknąłem. 
- Dobra rozumiem ale ... Filip dlaczego się zgodziłeś? - Mulat podrapał się po zaroście, spoglądając w moją stronę. 
- Pieniądze, awans ... Malik nie udawaj głupiego! - Blondyn wypowiadała kolejne słowa patrząc w jeden punkt na suficie. Jak na razie jeszcze ani razu jego wzrok nie zawisł na mojej osobie. Nie wiedziałem jak zareagować na jego słowa. 
- Mogę do toalety? - Zwróciłem się do loczka
- Jasne pomieszczenie na końcu korytarza ... - Uśmiechną się, wskazując mi kierunek w którym powinienem się udać. Wstałem czując na sobie wzrok wszystkich w pomieszczeniu. Szybkim krokiem ruszyłem w stronę łazienki. Przechodząc między kolejnymi parami drzwi zauważyłem jedne lekko uchylone. Dostrzegłem mały drewniany element stojący dalej. Otworzyłem drzwi nieco szerzej.  Znalazłem się w sypialni Harrego. W drewnianym łóżeczku, stojącym tuż obok okna leżał powód dla którego dziś tu jestem. - To już czas More, już czas ... - Cichy szept rozproszył moje myśli. Po cichu podchodziłem coraz bliżej łóżeczka. Dziewczynka słodko spała, owinięta różowym kocykiem w serduszka. - Naprawdę Moore?  Naprawdę pozbawisz tą dwójkę daru jaki otrzymali od losu? Naprawdę jesteś w stanie porwać to dziecko, znając już jej rodziców? Masz tyle odwagi? Twoje serce to kamień? Oni nie zasłużyli Moore! Nie zasłużyli! - Sumienie opanowało moje myśli . Zacząłem stopniowo wyciągać ręce w stronę dziewczynki. - Moore daj im żyć normalnie! Daj zaznać im w końcu chwili spokoju! - Zawahałem się ... Nie dam rady ... Nie potrafię. 
- Filip? - Cichy szept dotarł od strony drzwi. Rozpoznałem ten głos .. (t.i) 
- Przechodziłem obok .. drzwi były otwarte - Pod wpływem presji zacząłem mówić coraz szybciej. 
- Rozumiem spokojnie ... - Uśmiechnęła się stając obok mnie. Spojrzała czułym wzrokiem na córeczkę.- Julia i Niall to najlepsze co mnie w życiu spotkało ... To oni nadają sens całemu temu monotonnemu biegowi życia ... - Przejechała palcem po policzku małej. Spojrzała na mnie. Dojrzałem w jej oczach błyszczące kropelki łez. 
- Wiem ile radości dają dzieci ... Mam dwójkę ... Dwie córki ... - Uśmiechnąłem się sam do siebie mając przed oczami obraz dwóch małych pociech. 
- Filip ... - Przerwałem dziewczynie, wiedząc jakie pytanie może zaraz paść. 
- Nie pytaj .. Nie umiem tego wyjaśnić .... 


* Oczami Danielle * 
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Niechętnie ruszyłam w stronę wyjścia. 
- Hi! - Uśmiechnęłam się sztucznie na widok chłopaka. 
- Witaj Dan .. - Wręczył mi mały bukiecik, wchodząc do środka. 
- Myślałam że będziesz dopiero za godzinę ... - Ruszyłam w stronę kuchni, Payne ruszył za mną. 
- Chyba przyda ci się pomoc .. Hmm ? - Wyją z dolnej półki kryształowy wazon. 
- Dzięki ... - Chwyciłam za szkło, przetarłam go małą ściereczką po czym nalałam wody i włożyłam bukiet najróżniejszych odmian kwiatów. 
- Coś jeszcze masz do zrobienia? - Zdjął marynarkę, zostając w samych jeansach i koszuli. 
- Trzeba jeszcze nakryć do stołu .. - Popatrzyłam na niego. Chwyciłam za stołu talerze które wcześniej przygotowałam i ruszyliśmy razem w kierunku jadalni. Starannie dobieraliśmy każde detale aby współgrały razem idealną całość. 
- To już dziś ... - Usłyszałam przygnębiony głos Liama, docierający z oddala. Stał oparty tyłem o parapet z założonymi rękoma. Obserwował każdy mój najmniejszy ruch czy gest. 
- Dziś widzimy się po raz ostatni... - Stanęłam obok niego. 
- Nie będzie ci tego brakowało? - Popatrzył na mnie. 
- ... Sprawdzę co z kolacją ... 
- Danielle ... - Chwycił za mój nadgarstek, który po chwili wyrwałam z jego uścisku. Wbiegłam do kuchni czując napływającą ciesz do oczu, która za wszelką cenę chciała spłynąć po moich policzkach. Przystanęłam przy oknie, przyglądając się otaczającej mnie rzeczywistości. Ruchliwa ulica ... Samochody wielkości mrówek ... Wszystko było takie jak zawsze. Wszystko prócz mojego życia które pokruszyło się wraz z zakończeniem związku z Liamem. Przymknęłam na chwilę oczy, próbując ogarnąć myśli. Momentalnie poczułam silny uścisk męskich dłoni na biodrach. Liam okręcił mnie tak że teraz staliśmy twarzą w twarz, przywarł mną mocno do ściany, zachłannie wpijając się w moje usta. Pocałunek był długi .. pełen .. tęsknoty. Oderwaliśmy się od siebie, spoglądając sobie nawzajem w oczy. 
- Nie chce tego Danielle ... Życie bez ciebie jest koszmarem ... 
- Liam ... - Uśmiechnęłam się czując jak moje serce skaczę z radości a w oczach pojawiają się łzy szczęścia. 
- Wróć do mnie .. Niech będzie tak jak dawniej .... Pozbędę się Sophii tylko błagam zostań. - Oparł swoje czoło o moje. 
- Kim jest Sophia? - Spojrzałam na niego zdezorientowana, robiąc trzy kroki do tyłu. 
- Sophia ... to ... 
- No kto? 
- Sophia to moja ... Obecna dziewczyna ... - Szepną cicho. Wszystko nagle prysło. Prysło niczym bańka mydlana. Z niedowierzaniem spoglądałam na niego. Może się przesłyszałam ... Może ... Jest aż tak szybki? 
- Kochanie przepraszam ... - Spojrzałam ponownie w jego brązowe tęczówki. Uniosłam nieco prawą rękę, która po chwili z wielkim hukiem uderzyła o policzek chłopaka. 
- Dziś widzimy się po raz ostatni - Ponownie wyszeptałam słowa,  które padły już w naszej rozmowie - Po raz ostatni .. - Podkreśliłam wybiegając z kuchni 


I jak? Ostatnio zauważyłam że mało komentujecie ;__; Na początku post z opowiadaniem o Niallu dobijał nawet do 30 komentarzy :> Blog nie ma już z 3 tysięcy wyświetleń ale ma 300 tysi więc i komentarzy powinno przybywać a nie ubywać :< Sam fakt iż ankieta pokazuje dość dużą liczbę stałych czytelników a raczej sama sobie tego nie nabiłam :) 


Byłoby mi niezmiernie miło gdyby komentarzy przybywało. Uwierzcie mi dają one niesamowitego kopa do dalszego działania. A ten blog chyba nie jest aż taki zły mychy co? 

Pozdrawiam i do jutra :* 

19 komentarzy:

  1. Aww wspaniałe opowiadanie czekam na następną część z niecierpliwoscią <3 Masz nie samowity talent :3 pozdrawiam
    Magda ^.~

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na następmny . Fajnie by bylo gdyby byli razem (Li i Dan) . Super imagin ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaaaaaaaaa *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się doczekać następnej części :D -Meggie

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny dawaj następną część :)

    OdpowiedzUsuń
  6. daj nastepną część XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Next please daj następnego plissss

    OdpowiedzUsuń
  8. super , cudowny , świetny czekam na następny ;D <333333 ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. niesamowicie zreszta jak zawsze. Czekam na next. Syla ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień w którym coś dodajesz jest dobrym dniem! Zazdroszczę Ci talentu i pomysłów!
    Cara ;* ;* ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. cudny jak najszybciej kolejny
    iza

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG *.* jak ja uwielbiam tego bloga!!! Dziękuję że piszesz <3
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny :D Już nie mogę się doczekać na następną część, którą mam nadzieję, że dodasz jak najszybciej :))
    Zapraszam http://still-the-one-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Aaaaaaa ! Pisz dalej, pisz ! : ) ~ Julia ;3

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy ślad zostawiony przez ciebie w formie komentarza, zawsze wywołuje na mojej twarzy uśmiech :)

Kocham was! <3