Piosenka :
* Oczami Liama *
Popatrzyłem na odchodzącą w głąb mieszkania zapłakaną Danielle. Jak mogłem być takim idiotą? Czemu wspomniałem o Sophii? Oparłam plecy o zimną ścianę, powoli się po niej zsuwając. Schowałem głowę między kolana. Spędziłem w tej pozycji kolejne kilkanaście minut. Do rzeczywistości przywrócił mnie dzwonek do drzwi a po nim roześmiany głos Louis'a.
- Stary nie uwierzysz ... - Usłyszałem dziwny dźwięk. Chłopak chyba postawił szklaną butelkę na półce. - Liam gdzie cię wcie..... - Przerwała mu Eleanor, stając w wejściu do kuchni
- Tu jest ... - Szepnęła, analizując to jak wyglądam ... To jak skulony siedzę w kącie pomieszczenia. Louis znalazł się obok niej w mgnieniu oka. Jego usta przybrały dziwną formę ze zdziwienia. Postawił na stole butelkę naszego ulubionego szampana. Spojrzał na dziewczynę znacząco.
- To ja może pójdę do Danielle ... - Uśmiechnęła się znikając z mojego pola widzenia. Lou wyją z szafki 2 kieliszki, w których znalazła się musująca ciecz. Podał mi jeden siadając obok mnie.
- Co się dzieje? - Oparł głowę o ścianę.
- To już nie ma znaczenia. - Powiedziałem biorąc łyk szampana.
- Liam miałem ...
- Przestań! - Przerwałem mu nie chcąc słuchać kolejnych kazań.
- Możesz mi kurwa powiedzieć co się dzieje?! To raczej nie jest normalne że siedzisz skulony w kącie!- Warkną.
- Dowiesz się później! - Wypiłem do końca zawartość kieliszka.
- Wow wow o nie stary dowiem się teraz .. - Spojrzał na mnie.
- Nie ma o czym mówić ... - Chrząknąłem.
- Po tym jak wyglądałeś jak tu wszedłem raczej nie można tego powiedzieć.
- Louis! Błagam cię przestań drążyć temat! - Podniosłem się z podłogi, wychodząc z pomieszczenia. Przymknąłem na chwilę oczy po chwili wpadłam na kogoś.
- Liam też się za tobą stęskniłem, ale nie tak brutalnie! - Zayn zaśmiał się, klepiąc lekko mój policzek.
- Już jesteście? - Spojrzałem na wchodzących do środka przyjaciół.
- No jesteśmy ... - Odezwał się Niall wchodząc od razu do salonu.
- Gdzie Danielle? - (T.i) rozejrzała się.
- Chyba na górze...
- Cześć wszystkim ... - Louis wyłonił się zza futryny z otwartą butelką szampana.
- Mam nadzieje, że Dani przygotowała coś dobrego na kolacje. Jestem strasznie głodny! - Krzykną Niall z salonu.
- Jezu kurczak! - Jak poparzony wpadłam do kuchni. Na szczęście mięso nie spaliło się aż tak bardzo.Szybko wyjąłem je na drewnianą deskę obok kuchenki.
- Zastaw ja to zrobię ... - Przeszedł mnie dreszcz na dźwięk zachrypniętego głosu Danielle.
- Pomogę ... - Popatrzyłem na nią.
- Zostaw! - Podniosła nieco głos. Nie chcąc się kłócić szybko zostawiłem ją samą. Siadłem na kanapie obok Zayn'a, który był zajęty otwieraniem kolejnego szampana, przyniesionego przez Tomlinsona. Czułem na sobie badający wzrok (t.i) i Perrie.
- Masz najlepszego wujka na świecie! - Uśmiechnąłem się widząc Stylesa bawiącego się z Julią.
- Może być zainwestował w swoje loczek a nie odbierał mi moje! - Niall zaśmiał się.
- Ciekawo jak i ciekawo z kim? ... Zechciała byś? - Harry zwrócił się do (t.i) na co ta zachichotała i kiwnęła głową na tak.
- Ej ej ej! Ej! Ej! Łapy precz od pani Horan Styles! - Siadł obok dziewczyny, przytulając ją. - Łapy precz! - Ucałował jej policzek.
- Jeszcze nie jesteśmy małżeństwem! - (t.i) odepchnęła go, śmiejąc się. Na mojej twarzy zawitał mały uśmiech.
- Kolacja na stole! - Eleanor zwróciła się do nas. - Liam pomożesz? - Popatrzyła na mnie mile się uśmiechają.
- Yhym - Odstawiłem na stolik kieliszek z niedokończonym trunkiem, po czym udałem się za dziewczyną.
- Danielle mówiła mi co się stało ... - Zwróciła się do mnie gdy znaleźliśmy się sam na sam w kuchni.
- El to nie ...
- Nie tłumacz się mi Liam! Z jej perspektywy ta sprawa nie jest tak kolorowa.
- Myślisz że nie wiem? Myślisz że ...
- Mówiłam nie tłumacz się mi, bo to nie ja jestem tą której powinieneś to wyjaśnić ... Weź te 2 sałatki ze stołu. - Wskazała mi palcem dwie miseczki. Kiwnąłem głową. Powoli ruszyłem w stronę jadalni. Wszyscy siedzieli już przy stole a wraz z nimi Dani. Siadłem obok Peazer stawiając na stole dwie miski z sałatkami.
- Ok, ale nie przyjechaliśmy się tu najeść. Mieliście nam coś ważnego powiedzieć. - Styles popatrzył na mnie podając Julkę (t.i). Spojrzałem na Dan. Wstałem niepewnie spoglądając na wszystkich. Byli uśmiechnięci, pełni nadziei.
- Ja i Danielle .... - Zaciąłem się, nie mogąc wydusić kolejnych słów.
- Rozstaliśmy się ... - Dziewczyna dokończyła za mnie -
* Oczami Zayna *
Przełknąłem głośniej ślinę nie wierząc w to co słyszę. Przyglądałem się każdej osobie po kolei. Harry o mało nie zakrztusił się wodą, Niall przyglądał się Liam'owi i Dan z niedowierzaniem, podobnie jak (t.i) i Louis. Poczułem mocny uścisk dłoni na swojej. Perrie popatrzyła na mnie z miną typu "Zrób coś". Zmierzyłem ponownie wszystkich.
- Liam ma nową dziewczynę ... - Dani przerwała cisze. Zatkało mnie. Czy właśnie Danielle powiedziała że Liam ma nową ..... Boże!
- Muszę zapalić - Wyszeptałem, wstając z miejsca. Powoli ruszyłem w stronę tarasu. Siadłem otumaniony na jednej z sof. Wyciągnąłem z kieszeni paczkę fajek i zapalniczkę. Podpaliłem jednego, próbując uspokoić nerwy.
- Ok? - Liam siadł obok mnie.
- To ja raczej powinienem zadać ci to pytanie... - Zaśmiałem się.
- Sorry ...
- Sorry? Tyle masz do powiedzenia? Byliście dla mnie przykładem! Wiele razy błagałam Boga żeby między mną i Perrie było tak jak było między wami. Byliście dla mnie przykładną KOCHAJĄCĄ SIĘ parą. Nie tyle zawiodło mnie wasze zerwanie. Zawiodłeś mnie ty Peyno ... Cholernie mnie zawiodłeś! W ogóle masz nową dziewczynę? - Spojrzałem na niego zdezorientowany.
- Tak Sophie ...
- Sophie? - Prychnąłem - Od kiedy z nią jesteś?
- Nie wiesz wszystkiego .... - Popatrzyłem na niego.
- Nie no zajebiście ... Myślisz że znasz człowieka, a tu taka niespodzianka
- To nie przez Sophie zerwałem z Danielle ... Ona pomogła mi się po tym pozbierać. Dan podjęła taką decyzje .. To nie ja Zayn! ... Nie ja!
- Od jak dawna? - Zaciągnąłem się papierosem patrząc w ciemną przestrzeń przed sobą.
- Od jakiś 7/6 miesięcy ... - Wyszeptał.
- Przyjaźnimy się Liam ...
- Nie umiałem sobie z tym poradzić ...
- Oszukiwaliście nas!
- Zayn zrozum ...
- Wracajmy już do środka .. Za wiele emocji jak dla mnie ... - Zgasiłem papierosa, patrząc na chłopaka. Przy stole nadal panowała grobowa cisza. Towarzyszyły jej gaworzenie Juli i dźwięki sztućców uderzających o talerze.
- Obroniłam się na 5 ... - Eleanor przerwała cisze, upijając trochę czerwonego wina z kieliszka.
- Gratuluję! - Danielle spojrzała w jej stronę, wymuszając uśmiech. Ponownie zapanowała dobijająca cisza, która towarzyszyła nam aż do końca kolacji ...
Pobijecie tym razem 25 komentarzy? Trzymam kciuki. Naprawdę nie trzeba wielkiego wysiłku do napisania kilku słów. A opinie naprawdę by się przydały. Piszcie swoje spostrzeżenia. Co wam się nie podobało a co wam się podobało. Co was zaciekawiło. Naprawdę bardzo mi na tym zależy :**